Chcielibyśmy żyć w sprawiedliwym świecie, gdzie każdy ma równe szanse i możliwości. To samo tyczy się kwestii zdrowotnych, związanych z odchudzaniem czy walką z cellulitem. Praktyka pokazuje jednak, że świat medycyny rządzi się nieco innymi prawami. Wystarczy spojrzeć na przykłady kobiet, które wspólnie podejmują się pozbycia cellulitu. Dwie przyjaciółki stosują te same kremy likwidujące cellulit, utrzymują podobną dietę i korzystają z zabiegów masażu w tym samym salonie. Po trzech miesiącach jedna cieszy się gładkimi i pięknymi nogami, a druga dalej ma widoczny cellulit na udach. Co poszło nie tak, skoro obie korzystały z podobnych metod?
Problemem jest samo podejście do usuwania cellulitu. Nie da się stworzyć uniwersalnego przepisu, który będzie odpowiadał kobiecie. Trzeba bowiem brać pod uwagę, że każdy organizm jest inny. Jedni mają predyspozycje do przybierania na wadze, inni mają naturalny metabolizm utrzymujący ich w dobrej formie. Niektóre kobiety szybko radzą sobie z cellulitem, a inne z powodów genetycznych mają ogromne trudności z pozbyciem się go z nóg.
Gwarancja na usunięcie cellulitu
Wiele kobiet dowiadując się o takich porównaniach, traci nadzieję i ochotę do rozpoczęcia pracy nad sobą. Skoro i tak nie mają gwarancji, że uda im się usunąć cellulit, to po co w ogóle tracić czas. Tymczasem podstawą sukcesu jest wypracowanie odpowiedniego podejścia. Zamiast stawiać sobie za cel pozbycie cellulitu, warto zdecydować się na zmianę długotrwałą. Niech więc celem będzie rozpoczęcie aktywnego trybu życia, w którym obecna jest duża ilość sportu. Nie przejmuj się cellulitem, tylko uczyń z ćwiczeń fizycznych swoje hobby. Wtedy zniknięcie cellulitu stanie się naturalnym wynikiem zmiany trybu życia.
Ważne, by po zniknięciu cellulitu nie osiąść na laurach. Można bowiem przejść intensywny trening, który trwa dwa miesiące, podczas tego stosować dodatkowo kremy zwalczające cellulit. Być może przyniesie to zadowalające efekty. Jeśli jednak po tym czasie kobieta przestanie dbać o siebie i z powrotem powróci do siedzącego trybu życia, cellulit szybko znowu zagości na jej nogach. Dochodzimy więc do wniosku, że zdecydowanie lepiej postawić na mniej intensywny, ale długotrwały trening.
Wspólna walka z cellulitem
No dobrze, a co z kwestią wspólnej walki z cellulitem? Jeśli każdy organizm jest inny, to znaczy że nie powinnyśmy próbować pozbyć się cellulitu razem z przyjaciółką? Oczywiście, że nie. Zamiast jednak jednoczyć się w walce z cellulitem, warto po prostu uczynić ze sportu sposób na spędzanie wolnego czasu. Można przecież uprawiać codzienny marsz lub jogging, łącząc go z rozmową o tym, co wydarzyło się w pracy. Zamiast z walki z cellulitem czynić rywalizację, która pierwsza się go pozbędzie, warto nawzajem się wspierać i kontynuować wspólne treningi, nawet gdy jedna pozbędzie się cellulitu, a druga jeszcze nie.
Jakbym czytała o mnie i mojej przyjaciółce 🙂 Ona po dwóch miesiącach pozbyła się cellulitu, ja dalej się borykam z tym problemem. Ćwiczyłyśmy tak samo, jadłyśmy podobnie, a efekty kompletnie różne. Nie poddaję się, próbuję dalej.